MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klub SLD wyrzucił radnego Kido

Zbigniew Marecki
Krzysztof Kido, były radny klubu SLD.
Krzysztof Kido, były radny klubu SLD. Łukasz Capar
Klub Radnych SLD wyrzucił ze swojego grona radnego Krzysztofa Kido. Bo nie głosował tak, jak pozostali radni klubu.

Kieronictwo klubu uznało, że Krzysztof Kido niewłaściwie głosował w sprawie referendum dotyczącego odwołania prezydenta Słupska.

To już kolejny etap w samorządowej karierze tego radnego, który w tej kadencji wszedł do Rady Miejskiej Słupska tylko dlatego, że prezydent Maciej Kobyliński, gdy wygrał wybory prezydenckie, musiał zrezygnować z funkcji radnego. Wtedy jego miejsce zajął drugi kandydat z tej listy, czyli Krzysztof Kido.

Później radny należał do Klubu Radnych Słupskiej Lewicy, który powstał po połączeniu klubu prezydenckiego oraz klubu radnych lewicowych.

Jednak po kolejnym starciu z prezydentem z niego wystąpił. Przez pewien czas był w radzie wolnym elektronem. Po kilku miesiącach, jako członek SLD, musiał wstąpić do Klubu Radnych SLD, który został powołany wskutek działań radnego Wojciecha Gajewskiego, przewodniczącego Klubu Radnych Słupskiej Lewicy.

Długo jednak w nim nie pobył, bo naraził się, gdy członkowie klubu postanowili, że nie poprą projektu uchwały rady miejskiej w sprawie referendum dotyczącego odwołania prezydenta Słupska. Mimo to radny Kido poparł zwolenników tej uchwały, łamiąc ustalenia klubowe. Na karę nie musiał długo czekać. Niedawno, podczas klubowego zebrania, które prowadził radny Leon Szymański, zapadła decyzja o wykluczeniu radnego z klubu SLD.

O tym, że tak się stało, radny Kido dowiedział się podczas wczorajszej audycji w Radio Koszalin. Był zdziwiony, że jego koledzy wcześniej nie poinformowali go o swojej decyzji.

- Szkoda, że nie zachowano dobrych obyczajów - mówił radny Kido.

Radny Wojciech Gajewski, szef Klubu Radnych SLD, który nie brał udział w posiedzeniu, kiedy wykluczono Krzysztofa Kido, przyznaje, że wyrzucony radny nie został właściwie poinformowany o decyzji kolegów.

- Radny Kido może się jeszcze odwołać do komórki zajmującej się dyscypliną partyjną w SLD - dodaje Gajewski.

Czy radny Kido to zrobi?

- Na razie chcę otrzymać pisemną informację o tym, na jakiej podstawie zostałem wykluczony z klubu. Uważam, że skoro składałem pisemną deklarację przynależności do klubu, to nie można mnie wyrzucić, mówiąc kolokwialnie, na gębę. Dopiero gdy otrzymam pisemne wyjaśnienia, to postanowię, co będę robił dalej - mówi radny Kido.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza