Lepiej płacić 13 niż 27 milionów złotych

W czerwcu ubiegłego roku na Słupsk spadło widmo wyroku Sądu Arbitrażowego, który przyznał rację Termochemowi. Spór został wytoczony przez prezydenta Macieja Kobylińskiego, za którego władzy znacznie powiększono - względem projektów i umowy - powierzchnię i kubaturę akwaparku, naliczono firmie kary umowne, a później zerwano z nią kontrakt.

Termochem wygrał i według wyroku Sądu Arbitrażowego, czyli polubownego, miasto Słupsk miało zapłacić mu 21 mln zł. Termochem miastu - 1,2 mln zł. Spór toczył się o około 25 mln zł. Jednak do przegranej kwoty należało doliczyć ogromne odsetki i koszty sądowe. Dla Słupska to łącznie - 24 mln zł. Prawnikom wynajętym przez miasto udało wstrzymać się wykonanie wyroku, który jednocześnie zaskarżono, ale licznik odsetek bił. Dzisiaj to 27 mln zł. Wygrana była niepewna. Natomiast, jak wynika z projektu ugody dla Słupska - po wzajemnych ustępstwach i rozliczeniach - to 12,9 mln zł.

Czytaj także: Nową halę zaprojektuje ten sam projektant co akwapark

Jednak radni nie od razu dali się przekonać do takiej kwoty. Dyskusja była gorąca. Klub PiS miał pretensje do prezydenta Roberta Biedronia, że radni nie znają szczegółów projektu ugody, a powinni brać udział w negocjacjach. Jednak nikt nie zagłosował przeciw. Za zmianami w budżecie- zapewnieniem pieniędzy na spłatę- było 14 za, a pięcioro radnych się wstrzymało.

W czwartek w wydziale gospodarczym Sądu Rejonowego w Słupsku ma nastąpić ostateczne ugodowe rozstrzygnięcie sporu.

Więcej w czwartek w "Głosie".

Przeczytaj także:

Kabareton w Dolinie Charlotty. Jubileusz Neo Nówki
Nawałnica nad regionem. Powalone drzewa, interwencje strażaków
Tak wygląda Słupsk z góry
Chmury nad Doliną Charlotty. Czy to undulatus asperatus?
Kolizja trzech aut na ul. Portowej w Słupsku (wideo, zdjęcia)
Rozpoczęły się wakacje. W Ustce plaża naprawdę szeroka
Polonez szóstoklasistów na zakończenie szkoły (zdjęcia)

gp24