Nowe, bytowskie osiedle ma się znajdować pomiędzy drogą wojewódzką 209 w kierunku Borzytuchomia, a ul. Gryfa Pomorskiego w kierunku na Dąbrówkę. Jest też część obejmująca Świątkowo.
- Oprócz gruntów gminnych, tereny te należą do ok. 10 osób prywatnych – tłumaczył podczas zdalnej sesji Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
Plan ma być gotowy szybko.
- To kwestia 9 miesięcy, może roku, ale najdłużej dwa lata – dodał burmistrz.
Według władz, Bytów potrzebuje nowych terenów pod budownictwo jedno i wielorodzinne oraz usługi. Kwiatowa ma doskonałą lokalizację i jest dobrze skomunikowana. Dzieci z nowego osiedla mają chodzić do Szkoły Podstawowej nr 5.
Plan ma kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ale to nic w porównaniu z tym, ile gmina będzie musiała zapłacić prywatnym właścicielom za wykup ich ziemi np. pod drogi na osiedlu. A w przyszłości czekają nas ogromne wydatki inwestycyjne związane z budową infrastruktury - wodociągów, kolektorów sanitarnych, ulic, chodników, oświetlenia.
- Jako opozycja zagłosowaliśmy za przyjęciem uchwały o sporządzeniu planu zagospodarowania przestrzennego osiedla Kwiatowa, choć nie ukrywam, nasze wątpliwości budził fakt, że grunty należące do gminy Bytów stanowią tam mały ułamek, bo jednie dnie około 7 ha, z 52 ha łącznej powierzchni – mówi Leszek Szymczak, radny miejski.
- Większość jest w prywatnych rękach i to te osoby najwięcej zarobią na sprzedaży działek pod budownictwo. Wolałbym, aby proporcje te były odwrotne i pieniądze ze sprzedaży nieruchomości trafiły do miejskiej kasy, tym bardziej, że w niedalekiej przyszłości to gmina będzie musiała ponosić koszty związane z podłączeniem infrastruktury: budowy wodociągów, kanalizacji, dróg, chodników, oświetlenia – dodaje Szymczak.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?