Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe ławki przy ulicy Szafranka oblegane przez nietrzeźwych

Redakcja
Zdaniem czytelniczki, ławki, które postawiono niedawno przy ul. Szafranka, są często zajmowane przez pijaków
Zdaniem czytelniczki, ławki, które postawiono niedawno przy ul. Szafranka, są często zajmowane przez pijaków Kzysztof Piotrkowski
- Bardzo się cieszyłam, gdy przy naszych blokach miasto postawiło ławki. Ale często siedzą na nich pijani i bezdomni - mówi czytelniczka.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o nowych ławkach, które zostały ustawione przy ul. Szafranka. Mieszkańcy prosili o nie kilka lat, a ostatnio podobną prośbę do prezydenta miasta wystosowała radna Anna Rożek.

Ławki stanęły, ale mieszkańcy twierdzą, że nie zawsze można z nich skorzystać. - Wszystko przez pijaczków, którzy piją tam alkohol. Gdy już się napiją, często na nich śpią. Na koniec zostawiają po sobie śmieci i brud - mówi pani Barbara z ul. Szafranka. - Osoby starsze i matki, które spacerują z dziećmi, jak nie mieli gdzie usiąść, tak dalej nie mają.

Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, zapewnia, że jeśli funkcjonariusze zobaczą osoby pijące alkohol w miejscach publicznych, na przykład na ławkach, zawsze interweniują.

- Miejsc, gdzie dochodzi do takich wykroczeń, jest w mieście wiele. To park przy ulicy Wazów, Park Kultury i Wypoczynku, teren za biblioteką przy ul. Grodzkiej, bulwary przy Słupi, plac Broniewskiego i ulica Arciszewskiego w okolicach stawków - wylicza Paweł Dyjas. - Wszędzie tam jesteśmy regularnie. Przyjeżdżamy też na wezwania mieszkańców. Dlatego zachęcamy mieszkańców, żeby nas informowali o przypadkach picia w miejscach niedozwolonych. Za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 100 złotych.

Zobacz także:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza