Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podali się za strażników miejskich. Oszukali mężczyznę (wideo)

Redakcja
Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, w ubraniu służbowym. - Strażnik bez munduru to nie strażnik, nie ma prawa wypisywać mandatów - mówi Paweł Dyjas.
Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, w ubraniu służbowym. - Strażnik bez munduru to nie strażnik, nie ma prawa wypisywać mandatów - mówi Paweł Dyjas. Krzysztof Głowinkowski
Słupszczanin został oszukany przez dwóch mężczyzn podających się za strażników miejskich. Informujemy, jak rozpoznać prawdziwego funkcjonariusza, by nie paść ofiarą przestępców.

W poniedziałek jeden z mieszkańców Słupska wyprowadzał psa bez smyczy. Podeszło do niego dwóch mężczyzn ubranych po cywilnemu. Przedstawili się jako strażnicy miejscy i powiedzieli, że właściciel psa popełnił wykroczenie, za które musi zapłacić 50 złotych kary.

- Oszuści wyjęli bloczek, wypisali mandat i przyjęli od słupszczanina 50 złotych - mówi Paweł Dyjas, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Słupsku. - Znajoma tego mężczyzny zadzwoniła do nas, bo chciała się dowiedzieć, czy my patrolujemy miasto również w cywilnym ubraniu. Wtedy okazało się, że mężczyzna padł ofiarą oszustów.

To pierwszy taki zgłoszony przypadek w historii słupskiej straży miejskiej. Mieszkańcy, którzy w ostatnich dniach lub tygodniach zostali oszukani w podobny sposób, proszeni są o kontakt z policją (tel. 112 lub 997) oraz strażą miejską (tel. 986).

- Funkcjonariusze straży miejskiej zawsze patrolują ulice w mundurach - mówi Paweł Dyjas. - Bez munduru strażnik nie jest strażnikiem i nie ma prawa interweniować. Co więcej, na życzenie osoby, wobec której prowadzona jest interwencja, funkcjonariusz ma także obowiązek pokazania legitymacji służbowej. Co do zasady, strażnicy wypisują wyłącznie mandaty kredytowe, czyli takie, które płaci się na przykład na poczcie czy przelewem bankowym. Gotówką mandaty płacą tylko ci, którzy nie mają stałego zameldowania na terenie naszego kraju.

Mandatu gotówką nie zapłacą natomiast osoby legitymujące się nowym dowodem osobistym, w którym nie ma adresu zamieszkania. Strażnicy miejscy mogą go bez problemu ustalić podczas wykonywania interwencji.

Paweł Dyjas radzi, aby w przypadku, gdy podejdą do nas oszuści podający się za funkcjonariuszy straży miejskiej, natychmiast poinformować o tym policję lub straż miejską pod numerami alarmowymi.

Przeczytaj także:

gp24

Najczęściej czytane na gp24.pl:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza