Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszkodowani oskarżają Biedronkę

Bogumiła Rzeczkowska
Autorem aktu oskarżenia jest Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie Sieci Handlowe Biedronka.
Autorem aktu oskarżenia jest Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie Sieci Handlowe Biedronka. Fot. internet/archiwum
Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie Sieci Handlowe oskarża zarząd sieci Biedronka o pomówienie. W sprawie pojawił się wątek Anety Glińskiej, zmarłej pracownicy sklepu w Ustce.

Sprawę przeciwko przedstawicielom Jeronimo Martins Dystrybucja Biedronka prowadzi Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Na ławie oskarżonych zasiadają: Pedro Manuel da S., dyrektor generalny JMD, Lesław K., członek zarządu JMD, oraz Anna S., dyrektor ds. komunikacji JMD. Zostali oskarżeni o pomówienia w środkach masowego przekazu. Autorem aktu oskarżenia jest Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez Wielkie Sieci Handlowe Biedronka.

- Prywatny akt oskarżenia dotyczy między innymi zdarzeń z 2005 roku, kiedy w mediach stała się głośna sprawa śmierci Anety Glińskiej z usteckiej Biedronki - mówi Lech Obara, adwokat stowarzyszenia. - Spółka JMD dawała wówczas ogłoszenia na całą kolumnę do ogólnopolskich i regionalnych gazet z twierdzeniami, że stowarzyszenie walczy z nią z powodu własnych interesów. Z ogłoszeń wynikało, że do tej walki wykorzystuje śmierć Anety Glińskiej.

Edward Gollent, przewodniczący stowarzyszenia, odmówił nam udzielenia informacji.

- Mam wiele do powiedzenia, ale nie mogę, bo proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Oskarżeni nie zgodzili się na jawną rozprawę - wyjaśnia.

Rzecznik JMD nie odpowiedział wczoraj na maila z naszymi pytaniami.

Wkrótce w sprawie będzie zeznawać matka zmarłej ustczanki.

21-letnia Aneta Glińska została zatrudniona jako kasjerka-sprzedawczyni w sklepie w Ustce, ale musiała wykonywać ciężkie prace przy transporcie palet i rozładunku towaru. Zmarła w sierpniu 2003 roku. Przyczyną jej śmierci było pęknięcie tętniaka mózgu.

Obecnie przed słupskim Sądem Okręgowym toczy się proces cywilny. Stowarzyszenie żąda od JMD 140 tys. zł. odszkodowania oraz renty dla rodziny Anety Glińskiej. Chce udowodnić, że przyczyną śmierci kobiety było przepracowanie. Twierdzi, że zarząd JMD ponosi odpowiedzialność za rażące naruszanie przepisów BHP. Odpowiedzialność karną poniósł już Krzysztof M., kierownik sklepu w Ustce. Został skazany na karę w zawieszeniu za naruszenie praw pracowniczych i narażanie ich na utratę zdrowia i życia, m.in. Anety Glińskiej. Jednak sprawę nieumyślnego spowodowania jej śmierci słupska Prokuratura Okręgowa umorzyła. Chociaż biegli lekarze stwierdzili, że rodzaj pracy mógł mieć wpływ na pęknięcie tętniaka, nie doszukano się ścisłego związku między pracą, a chorobą.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj newsy z Ustki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza