Przez kilka lat pracowała pani jako przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Dlaczego zdecydowała się pani walczyć o miejsce w Sejmie?
- Bo lubię wyzwania. W związku pracowałam, gdy walczyłyśmy o ważne dla całego środowiska sprawy. W tym czasie zdobyłam wiele różnych doświadczeń. Sądzę, że jako poseł mogłabym je wykorzystać nie tylko w sprawach dotyczących służby zdrowia, ale także w zabiegach o interesy naszego regionu.
To porozmawiajmy o szczegółach. Czy pani zdaniem nowy, słupski szpital powinien być skomercjalizowany?
- Absolutnie nie. Nasz szpital ma charakter strategiczny. Powinien funkcjonować w sieci szpitali publicznych.
Dlaczego?
- Dotychczasowe doświadczenia głównie na południu Polski pokazują, że szpitale, które zostały przekształcone w komercyjne, szybko się zmieniają na niekorzyść dla pacjentów, a często i tak padają. Nowa ustawa o działalności leczniczej, która wchodzi w życie, zakłada, że jeśli szpital wykaże w rocznym bilansie dług, to w ciągu 18 miesięcy będzie się musiał przekształcić w spółkę. W ten sposób może dojść do gwałtownych zmian, które nie będą korzystne dla pacjentów i pracowników szpitali.
Pod tym względem program SLD jest podobny do PiS. Czy jest pani przeciw prywatyzacji szpitali w ogóle?
- SLD - niezależnie od polityków PiS - od dawna opowiada się za utrzymaniem sieci szpitali publicznych. Ja z tym poglądem się zgadzam Nie mam też nic przeciw prywatyzacji szpitali o mniejszym znaczeniu, ale na zdrowych zasadach. Nie za złotówkę, ale bez ulg, w trakcie publicznych przetargów.
Wtedy nie będzie żadnych zagrożeń dla pacjentów?
- Mogą być. Problemy stwarza Narodowy Fundusz Zdrowia, który źle powyceniał część usług medycznych. Na przykład nie opłaca się utrzymywać oddziałów intensywnej opieki medycznej. Efekt może być taki, że sprywatyzowane szpitale zaczną je ograniczać. NFZ nie kontroluje również, na co szefowie szpitali wydają zarobione przez nie pieniądze za usługi medyczne, a to może oznaczać, że nie będą one wydawane na inwestycje i na personel. W efekcie może dochodzić do sytuacji, w których redukuje się zatrudnienie, ludzie godzą się na umowy śmieciowe, a w skrajnych wypadkach pracownicy popełniają błędy z wyczerpania. To jest zadanie dla parlamentarzystów, aby metodami prawnymi eliminować nieprawidłowości. Na przykład te dotyczące zatrudniania pielęgniarek na kontrakty, co ostatnio popiera także partia PJN.
Czy do Słupska powinna wrócić ginekologia? Jako poseł walczyłaby pani o to?
- Oczywiście. To jest zadanie dla posła. Problem tylko w tym, czy można liczyć na przychylność władz wojewódzkich.
Opowiada się pani za zmianą funkcjonowania NFZ?
- Trzeba stworzyć mechanizm kontroli wydawania pieniędzy, które otrzymują szpitale za swoje usługi. W tej chwili jednak trudno mówić o szczegółach, bo trzeba się zapoznać z różnymi propozycjami zmian.
Przygotowała pani raport dotyczący oczekiwań wyborczych. Wynika z niego, że główny problem to wysokie bezrobocie w regionie i problemy na rynku pracy. Jak chce pani je rozwiązać?
- Myślę, że trzeba stworzyć lobby ponadpartyjne, aby walczyć o ważne sprawy. Na przykład jak najszybciej poprawić komunikację Słupska z Trójmiastem. Wtedy dobrze wykształceni młodzi ludzie, którzy u nas nie znajdują pracy odpowiadającej ich ambicjom, będą mieli szansę na zdobycie jej bez opuszczania rodzinnego miasta.
Prawybory z Głosem. Zagłosuj na swojego kandydata
Jak głosować?
Aby oddać głos na wybraną kandydaturę, należy wysłać na numer 72069 SMS o treści:
kandydaci do sejmu
GPP.xx (gdzie xx to numer kandydata) np. GPP.123
kandydaci do senatu
GPS.xx (gdzie xx to numer kandydata) np. GPS.123
Koszt SMS-a 2,46 zł z VAT. Każdy uczestnik plebiscytu może oddawać dowolną liczbę głosów. Szczegółowe informacje o regulaminie plebiscytu znajdziecie państwo na naszym portalu www.gp24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
