Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różne smaki jazzu (zdjęcia)

Daniel Klusek [email protected]
Marek Stryszowski (z lewej) i Janusz Grzywacz z legendarnej grupy Laboratorium.
Marek Stryszowski (z lewej) i Janusz Grzywacz z legendarnej grupy Laboratorium.
Podczas XIII Komeda Jazz Festival wielcy tego gatunku muzyki spotkali się z początkującymi twórcami.
Cztery koncerty w ciągu dwóch dni uslyszeli slupscy fani jazzu. Podczas XIII Komeda Jazz Festival wielcy tego gatunku muzyki spotkali sie z początkującymi twórcami, a publicznośc smakowala rózne oblicza jazzu.

Komeda Jazz Festival

A publiczność smakowała różne oblicza jazzu

Wszyscy muzycy, którzy pojawili się na tegorocznej edycji festiwalu pamiętali o złożeniu hołdu patronowi tego wydarzenia - Krzysztofowi Komedzie.

Najpiękniej zrobił to w piątkowy wieczór Leszek Kułakowski podczas koncertu "Tribute to Komeda". Znakomity jazzman przekomponował siedem utworów Komedy. Publiczność usłyszała doskonale znane kompozycje, m.in. z filmów "Nóż w wodzie" i "Rosemary" s Baby".

W balladach czuć było Komedę, ale również nastrój i liryczność Leszka Kułakowskiego. To był zdecydowanie dobry koncert, zadowolił nie tylko fanów jazzu, ale po prostu miłośników świetnej muzyki z znakomitym wykonaniu.

Z Leszkiem Kułakowskim zagrali Arek Smolik, Maciej Sikała, Piotr Kułakowski i słupscy filharmonicy pod dyrekcją Bohdana Jarmołowicza.

Nieco trudniejszy w odbiorze był drugi koncert tego wieczoru - autorski projekt Piotra Wojtasika pt. "Circle". Kompozycje z "Circle" trafiły do zdecydowanie mniejszej widowni.
Sobota była ostatnim słupskim dniem XIII Komeda Jazz Festival. Po czterech latach przerwy do programu festiwalu wrócił Konkurs Kompozytorski im. Krzysztofa Komedy. - Poziom tegorocznego konkursu był bardzo wysoki - mówi Regina Kułakowska, organizatorka festiwalu. - Młodzi twórcy, w większości laureaci prestiżowych konkursów, przysłali bardzo ciekawe kompozycje.

Na konkurs wpłynęły 42 kompozycje. W kategorii "open" pierwszą nagrodę dostał Robert Lewandowski z Łodzi, natomiast autorem najlepszego tematu jazzowego okazał się Maciej Szmajda z Warszawy.

Jak co roku, wręczono też statuetkę Komedera. Tym razem trafiła ona do trójmiejskiego jazzmana Przemysława Dyakowskiego, który ze słupskim festiwalem związany jest od początku.

Potem przyszedł czas na najważniejsze muzyczne wydarzenie XIII KJF. Zagrała "Laborka", czyli legendarny zespół Laboratorium. Po wielu latach milczenia, grupa reaktywowała się w ubiegłym roku. Laboratorium przypomniało słupskiej publiczności kilka kompozycji sprzed lat.

Smak elektronicznego jazz-rocka spotęgowały świetne solówki Krzysztofa Ścierańskiego, Janusza Grzywacza, Grzegorza Grzyba i Marka Stryszowskiego, który przez cały czas dowcipkował z publicznością.

Po wielkich jazzmanach przyszedł czas na młodszych, ale już uznanych muzyków. Ostatnią odsłoną słupskiej części XIII KJF był koncert Simple Acoustic Trio.

Na zakończenie każdego dnia fani jazzu bawili się podczas jam session.
Wczoraj festiwal przeniósł się do Gdańska, gdzie obok Simple Acoustic Trio zagrała ikona europejskiego jazzu, pianista Bobo Stenson.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza