Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochody żałobników blokowały wjazd do szpitala

Krzysztof Piotrkowski
Zamiast na parkingu przed cmentarzem, kierowcy zajmowali miejsca pracownikom i klientom dyrekcji słupskiego szpitala.
Zamiast na parkingu przed cmentarzem, kierowcy zajmowali miejsca pracownikom i klientom dyrekcji słupskiego szpitala. Fot. Kamil Nagórek
Przez całą zimę miasto zapomniało o odśnieżeniu miejsc postojowych przy Starym Cmentarzu w Słupsku. Podczas pogrzebów samochody blokowały wyjazd z dyrekcji szpitala.

Do naszej redakcji zadzwonił Marian Rydz, zastępca dyrektora słupskiego szpitala, który był zbulwersowany tym, że samochody blokują pracownikom i klientom szpitala wyjazd z parkingu znajdującego się przy budynku dyrekcji szpitala przy ul. Prof. Lotha 26.

- Pracownicy szpitala nie mogli wyjechać z parkingu po pracy, bo drogę blokowały obce samochody i autobus - mówi wicedyrektor. - To zdarza się nie pierwszy raz. Przez całą zimę na naszym parkingu zatrzymują się kierowcy, którzy jadą na groby swoich bliskich lub na pogrzeby.

Wszyscy zatrzymują się na parkingu dyrekcji szpitala, bo miejsca parkingowe przeznaczone dla osób idących na cmentarz - znajdujące się za budynkiem zieleni miejskiej - są zasypane śniegiem. Mimo odwilży wciąż nie da się tu wjechać, bo od początku zimy nikt tego miejsca nie odśnieżał. Co gorsza nie za bardzo było wiadomo, kto miałby to robić.

Postanowiliśmy poszukać właściciela parkingu, który jest odpowiedzialny za jego utrzymanie. Zarząd Terenów Zieleni Miejskiej i Cmentarzy Komunalnych zapewnił, że to nie jego teren i skierował nas do Zarządu Dróg Miejskich. Tu dowiedzieliśmy się, że nie jest to pas drogowy i ZDM nie odpowiada za parking i odesłano nas do wydziału geodezji słupskiego ratusza. W wydziale dowiedzieliśmy się, że o właściciela musimy spytać w kartografii. Dowiedzieliśmy się, że teren znajduje się pod zarządem miasta, a konkretnie wydziału geodezji, który wcześniej nas odesłał.

- Sprawdzimy, czy i dlaczego parking nie był do tej pory odśnieżany i kto jest za to odpowiedzialny - powiedział nam wczoraj Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Być może służby miejskie były kierowane w inne, ważniejsze miejsca niż ten parking. Niemniej zajmiemy się tą sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza