Sławy od kuchni

Komisarz Marek Zawada, czyli Marek Włodarczyk, był jedynym przedstawicielem aktorów serialu "Kryminalni". - Miał za to całą ławkę dla siebie - żartowano podczas odsłonięcia serialowej ławki.

Edyta Olszówka zachwyciła niebieską sukienką i czarnymi, błyszczącymi szpilkami na nogach. A syn Hanny Śleszyńskiej piękną grą na fortepianie.

W odróżnieniu od poprzednich lat, tym razem w Międzyzdrojach nie było rewii mody w wykonaniu aktorów. Nie było wielkich kapeluszy i zwiewnych sukien. Być może sprawiła to pogoda, która nie rozpieszczała ani gwiazd, ani publiczności.

Wakacyjny luz

Najbardziej w stylu hollywoodzkim wyglądała Krystyna Janda, która niemal nie zdejmowała wielkich czarnych okularów. Często też chodziła w ciemnym, eleganckim płaszczu przewiązanym w pasie.

Na tle raczej sportowych strojów aktorów, przez chwilę wyróżniała się Edyta Olszówka. Na odsłonięcie ławki serialu "Samo życie", w którym gra jedną z głównych ról, ubrana była w piekną niebieską sukienkę oraz czarne, błyszczące i wysokie szpilki. W ręce trzymała malutką czarną i haftowaną torebkę. Na ręce miała bransoletkę - czerwone korale. Już następnego dnia jednak ubrana była typowo - na sportowo. Spodnie, koszulka, jakaś bluza. Niestety.

Wzrok mogły też przyciągać buty Joanny Kurowskiej. Wysokie szpilki (obcas w połowie przezroczysty), przód na wysokim spodzie, czyli najmodniejszy obecnie fason. Niestety, ogólnie były mało widoczne, bo aktorka zasłaniała je długimi spodniami. Można je było zobaczyć dopiero, gdy siadała przy barze na wysokim stołku.

Panowie gustowali raczej w luźnych, najczęściej lnianych koszulach. Przede wszystkim białych. Tak ubrani byli m.in. Piotr Polk i Zbigniew Zamachowski oraz Andrzej Grabowski.

Oblegana przez fanów była prezenterka pogody w stacji TVN, znana z udziału w programie "Taniec z gwiazdami", Omenaa Mensah.

Dumni rodzice

Hanna Śleszyńska przyjechała do Międzyzdrojów z synem Jakubem. Podczas jednego z festiwalowych dni sześcioletni na oko chłopiec usiadł przy fortepianie obok baru i zagrał minirecital. Trochę klasyki i melodię z filmu "Polskie drogi".

Co chwilę ktoś zerkał w stronę instrumentu, żeby zobaczyć, kto tak ładnie gra. Mama Hanna Śleszyńska stała obok syna i wcale nie ukrywała, że jest z niego dumna. Po występie Kuba dostał gratulacje m.in. od Joanny Kurowskiej.

Przez kilka minut prawdziwą gwiazdą była także córka słynnego polskiego Anglika Kevina Aistona. Mała Chelsea z uśmiechem pozowała do zdjęć niemal jak wytrawna aktorka.

Panowie woleli whisky

Wolny czas aktorzy spędzali między innymi w hotelowym barze. Panie gustowały w winach. Panowie różnie, ale częściej wybierali mocniejsze trunki.

Chwilę po (rewelacyjnym zresztą) spektaklu Andrzej Grabowski razem z Janem Peszkiem i swoim bratem Mikołajem zamówili whisky. Stukających się szklankami wspaniałych aktorów nie mogli oczywiście przegapić fotoreporterzy.

Zresztą, tak naprawdę, to wolni od aparatów fotograficznych aktorzy mogli się czuć tylko w hotelowej restauracji, gdzie jedli obiad.

Pewnie i tu nie mieliby spokoju, gdyby nie fakt, że w drzwiach stali pracownicy restauracji. Wpuszczali tylko za okazaniem specjalnej wejściówki na posiłek, której fotoreporterzy nie mieli.
Stół się uginał

Aktorzy, jak co roku, zamieszkali w najbardziej reprezentacyjnym hotelu Międzyzdrojów - Amber Baltic. Zajęli niemal wszystkie 190 pokoi. Magda Umer była zachwycona widokiem na morze, jaki miała ze swojego okna.

Polski Angol, jak sam o sobie mówi, czyli Kevin Aiston z córką chętnie pozowali do zdjęć. Nawet w hotelowych basenie.

Inni wspominali, że w poprzednich latach w pokojach czekała na nich butelka whiksy. W tym roku tylko woda mineralna. Jak twierdzi obsługa, żaden z aktorów nie miał specjalnych wymagań.

Gwiazdy miały zapewnione śniadanie i obiadokolację. Menu przygotowywał sam szef kuchni hotelu. Schab w sosie i inne mięsa, ryba zapiekana z cebulą, pierogi, kurczak na złocisto, ziemniaki, ryż, kilka rodzajów sałatek, kilka dań na zimno, desery, ciasta wszelkiego rodzaju, napoje - szwedzki stół wprost uginał się od dań.

Dużym powodzeniem cieszyła się wśród gwiazd sałatka z surowego kalafiora, ogórka i koperku ze specjalnym sosem przypominającym trochę winegret. W przedostatni dzień Gali Magda Zawadzka z Marianem Kociniakiem i Marianem Opanią (obaj z żonami) siedzieli w restuaracji hotelu jeszcze długo po obiedzie.

Trudno było nie odnieść wrażenia, że aktorzy trzymali się grupkami. I raczej tak pokoleniowo. Wspomniani Kociniak, Opania i Zawadzka. Przy drugim stoliku Michał Milowicz, Joanna Liszowska i Piotr Gąsowski. Przy jeszcze innym Piotr Szwedes z Edytą Olszówką, Małgorzatą Lewińską i Aleksandrą Woźniak.