Dyskusja na temat uchwały w tej sprawie odbyła się podczas marcowej sesji Rady Miejskiej. Wtedy rozpatrywano uchwałę w sprawie dokapitalizowania spółki, która w ubiegłym roku wykazała prawie 300 tys. zł straty. Zgodnie z projektem uchwały, którą zaproponował prezydent miasta, dokapitalizowanie miało polegać na przekazaniu spółce w formie aportu działki oraz budynku po dawnej przychodni rejonowej przy ul. Banacha w Słupsku, gdzie obecnie mieści się siedziba RZI. Wartość tego aportu oszacowano na ok. 1,5 mln zł.
Choć urzędnicy i prezydent miasta przekonywali, że taka decyzja uwiarygodni RZI w oczach partnerów biznesowych, bo teraz spółka dysponuje bardzo małym kapitałem założycielskim (30100 zł), to jednak nie wszyscy radni byli skłonni poprzeć to rozwiązanie.
W imieniu radnych lewicowych dokapitalizowanie popierał radny Izydor Orlik. Mówił, że takie rozwiązanie nie jest ryzykowne, bo spółka jest własnością miejską, a może jej to pomóc w rozmowach z kontrahentami.
W podobnym tonie wypowiadał się również radny Bogusław Dobkowski z Platformy Obywatelskiej. Przekonywał, że trzeba dać szansę młodemu prezesowi, który chce rozwijać spółkę.
Z kolei radny Tadeusz Bobrowski z PiS oraz Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej (PO), mówili, że spółka nadaje się do przeprowadzenia upadłości. Podnosili, że jej usługi są trzy razy droższe od konkurencji.
- To jest ruch w jedną stronę, który wpływa na budżet miasta. Przy obecnym portfelu zamówień spółce grożą kolejne straty. Dlatego działania proponowanego przez prezydenta miasta nie wolno poprzeć - przekonywał radny Sołowin.
Spółki bronił natomiast prezydent Maciej Kobyliński. Tłumaczył, że przesunięcie półtora roku temu inspektorów nadzoru z PGM do RZI było trafnym posunięciem i zaczyna przynosić rezultaty. - Nie stracimy władztwa nad aportem. Nie pozwolę także na dalsze zadłużanie spółki - zapewniał.
W tonie pozytywnym wypowiadał się także Marcin Duszny, prezes RZI. Mówił, że spółka stara się działać coraz lepiej. Rozwija swoje kompetencje, bo nie tylko prowadzi nadzory budowlane, ale także wchodzi w projektowanie.
W głosowaniu doszło do remisu między zwolennikami i przeciwnikami dokapitalizowania spółki. W efekcie uchwała nie przeszła. Czy to oznacza katastrofę dla spółki?
- Nie. Działamy normalnie. Mamy zlecenia i je realizujemy - powiedział nam prezes Marcin Duszny. Jeszcze nie wiadomo, czy będzie zabiegał o dokapitalizowanie spółki.
Rejonowy Zarząd Inwestycji działa od 1982 roku. Od trzech lat firma jest spółką, która jest w stu
procentach własnością miasta.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?