Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie od lat sami łatają sobie drogę wewnętrzą w okolicy ul. Sportowej. Teraz pomoże ZDM

Daniel Klusek
Henryk Krzemiński (z lewej) i Antoni Kaługa zasypują największe dziury na drodze prowadzącej do ich domów.
Henryk Krzemiński (z lewej) i Antoni Kaługa zasypują największe dziury na drodze prowadzącej do ich domów. Fot. Kamil Nagórek
Mieszkańcy części ulicy Sportowej w Słupsku od lat czekają na remont drogi wewnętrznej. Wciąż jednak sami zasypują największe dziury. My im pomogliśmy.

Antoni Kaługa przy wewnętrznej drodze przy ulicy Sportowej mieszka od kilkudziesięciu lat. Zawsze jednak do posesji jego i jego sąsiada prowadziła brzydka, gruntowa droga. Szansa na jej poprawę pojawiła się kilka lat temu.

- Robiono u nas remont kanalizacji i po zakończeniu prac utwardzono drogę szlaką - mówi Antoni Kaługa. - Myślałem, że to coś pomoże, ale niestety, szybko okazało się, że nie. Już po pierwszym większym deszczu cała szlaka spłynęła w dół drogi i znowu pojawiły się dziury. Po pracach drogowców nie było nawet śladu.

Nasz czytelnik wspólnie z sąsiadem postanowili nie czekać na drogowców i sami wzięli się do roboty.

- Od kilku lat po każdym większym deszczu wychodzimy z panem Henrykiem na drogę i zasypujemy największe doły kamieniami i gruzem - mówi pan Antoni. - Nie na wiele to, niestety, pomaga, ale przynajmniej samochody nie wpadają w dziury.

Słupszczanin przeczytał kilka tygodni temu, że niebawem ulica Sportowa może doczekać się gruntownego remontu. - Pewnie na boczne uliczki on nie dojdzie, dlatego chciałbym, aby drogowcy położyli u nas nawierzchnię z płyt chodnikowych, które będą wymieniane podczas remontu ulicy Sportowej, i żeby one trafiły na naszą drogę - proponuje.

Andrzej Szczoczarz z Zarządu Dróg Miejskich w Słupsku twierdzi jednak, że takie rozwiązanie jest niemożliwe.

- Płyty chodnikowe są zbyt słabe i nie wytrzymają nacisków ciężkich samochodów. Zaraz zaczęłyby pękać - tłumaczy Andrzej Szczoczarz.

Jest jednak i dobra wiadomość dla naszego czytelnika. Już w przyszłym tygodniu na drodze prowadzącej do jego domu nie będzie dziur.

- W ciągu najbliższych kilku dni nasi pracownicy pojadą w to miejsce specjalnym samochodem, który zasypie dziury korą asfaltową. Dzięki temu nawierzchnia będzie bardziej równa. Wcześniej jednak mieszkańcy muszą usunąć gruz i kamienie, które ostatnio tam nasypali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza