MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Średniowieczny system obronny Lęborka

Sylwia Lis [email protected]
Najlepiej zachowaną konstrukcją, która pełniła funkcje obronne, jest narożna baszta przy zbiegu ulic Derdowskiego i Basztowej, zwana Basztą Bluszczową.
Najlepiej zachowaną konstrukcją, która pełniła funkcje obronne, jest narożna baszta przy zbiegu ulic Derdowskiego i Basztowej, zwana Basztą Bluszczową. Sylwia Lis
Mury obronne były imponującą budowlą, którą krzyżaccy budowniczowie tworzyli ponad dwadzieścia lat. Świetność murów minęła. Jednak system obronny z zamkiem i Basztą Bluszczową podziwiać możemy dzisiaj.

Polak ukształtowany przez lekturę Henryka Sienkiewicza i film Aleksandra Forda pod tym samym tytułem wyobraża sobie Krzyżaka jako złego brodatego Niemca okutego w zbroję, który chce zabić wszystkich Polaków lub ich zgermanizować.

Wizerunek ten utwierdzał kadr filmu, na którym Jurand ze Spychowa wracał do Szczytna mijając po drodze wisielców. Prawda jest jednak nieco inna.

Zajęcie Pomorza przez Krzyżaków niewątpliwie bardzo negatywnie odbiło się na autochtonicznej ludności słowiańskiej, która nagle stała się podwładnymi zakonu. Nie chodzi tutaj bynajmniej o element germanizacji, który w systemie szykan można by postawić na ostatnim miejscu. Krzyżacy wykorzystywali ludzi, każąc płacić daniny i podatki. Mieszkańcy musieli pracować. Więźniów ze względów ekonomicznych nie opłacało się pozbywać w ten sposób , bo deficyt siły fizycznej był ogromny i potrzebne były ręce do pracy. A do zrobienia było bardzo dużo. I to właśnie za okresu rządów krzyżackich pochodzą zabytkowe budowle, które są wizytówką pomorskich miast, w tym Lęborka.

Lokowanie Lęborka przez rycerzy zakonnych
Lębork został lokowany przez Krzyżaków w 1341 roku, kiedy to ówczesny mistrz zakonny Dietrich Burggraff von Altenburg złożył na ręce zasadźcy Rutschera Emerichaa dokument nadający prawa miejskie. Miasto założono na prawie chełmińskim, które ukształtowało późniejszy system podatkowy, administracyjny i sądowniczy (władze sądowniczą sprawował sołtys, którego funkcja była dziedziczna).
Rycerze zakonni utworzyli również radę miejską, która pełniła funkcję administracyjne i fiskalne.
Podzielono również wpływy z podatków i czynszów i tak sołtys otrzymywał jedną czwartą dochodu, rada miejska również zaś Krzyżacy pozostałą część dochodu. Zakonni przyznali również miastu przywilej połowu ryb na rzece Łebie i okolicznych wodach oraz zapewnili możliwość swobodnej żeglugi na rzece Łebie.

1200 metrów muru obronnego
Miejsce na założenie miasta nie zostało wybrane przypadkowo. Krzyżacy byli mistrzami w budowaniu miast i wykorzystywali wszelkie możliwe warunki terenowe, które zapewniały powodzenie inwestycji, a takim niewątpliwie atutem była rzeka Łeba i Okalica, które poprawiały warunki obronne. Zaś spad wody umożliwiał zakładanie młynów wodnych. Zakładając miasto rycerze zakonni zapewnili miastu ochronę zobowiązując się do wybudowania murów obronnych. Aby ściągnąć osadników na czas jego budowy zaniechano pobierania danin i podatków. Krzyżakom więc zależało na szybkim rozpoczęciu i ukończeniu inwestycji. Jednak sama budowa trwała ponad 20 lat. Została rozpoczęta w 1341 roku a zakończona w 1363 roku. Jak na ówczesne czasy była to wielka inwestycja, której potrzebna była duża liczba robotników jak i ogromna ilość materiałów budowlanych. Podstawę muru stanowił cokół z kamieni polnych. Na nim średniowieczni budowniczowie umieścili mur ceglany. Wnętrze zostało wypełnione kamieniami, piaskiem i połamanymi cegłami.

Mur był solidną budowlą, a dodatkową ochronę miasta wzmacniały baszty rozmieszczone od siebie w odległości od 22 do 30 metrów. Baszty połączone były ze sobą chodnikiem obronnym z krenelażem tzw. czyli przejściami które umożliwiały przechodzenie obrońców. Wysokość muru w zależności od ukształtowania terenu wynosiła od 6 do 10 metrów, zaś jego całkowita długość wynosiła około 1200 metrów. Do zasiedlenia i budowy mieszkańcom oddano około 200 działek budowlanych na ośmiu hektarach gruntu wewnątrz murów.

Prawdopodobnie warunki terenowe sprawiły, że do wnętrza warowni prowadziły tylko dwie bramy - zwane tradycyjnie słupską i gdańską.

Rola zamku
Turyści odwiedzający Lębork bardzo często pytają się o zamek krzyżacki. Dziwią się jednak jego nietypowym widokiem, gdyż odwiedzając wcześniej Bytów czy Malbork inaczej go sobie wyobrażają. Lęborski zamek jest mniej okazały. Przyczyna tego jest bardzo prosta. Bytów nie posiadał systemu murów obronnych i zamek sam w sobie stanowił twierdzę. Zaś Lębork jako miasto samo było warowną twierdzą i zamek nie musiał spełniać roli obronnej. Stanowił jednak cześć murów obronnych.

Jednak Krzyżacy mogli być spokojni, gdyż w tym miejscu od zewnątrz naturalną osłonę stanowiła rzeka Łeba. Dzisiaj zamek jest siedzibą prokuratury i mieszczą się w nim wydziały Sądu Rejonowego w Lęborku. Trwałość i solidność budowli przerosła wyobrażenia jego budowniczych.

Baszta Bluszczowa
Najlepiej zachowaną konstrukcją, która pełniła funkcje obronne jest narożna baszta przy zbiegu ulic Derdowskiego i Basztowej, zwana Basztą Bluszczową. Nazwa baszty wzięła się od bluszczu, który silnie obrósł całą budowlę. Jednak zagrażał on bezpieczeństwu murów i w połowie XIX wieku definitywnie się go pozbyto. Baszta przy podstawie miała kształt pięciokąta (przy ziemi), następnie jej bryła została uformowana w kształt ośmiokąta.

Wnętrze baszty najprawdopodobniej stanowiło jedną przestrzeń ze drewnianymi schodami przy ścianach. Zaś stropy kondygnacji były drewniane, co należy domniemywać po pozostawionych w ścianach otworach na belki stropowe. Wnętrze baszty było dość mroczne, gdyż światło mogło przedostać się do środka tylko przez otwory strzelnicze, które znajdowały się na każdej kondygnacji oraz rzędy małych okienek znajdujące się w górnej części baszty. W drugiej ocalałej do dzisiaj baszcie narożnej znajduje się Dom Technika.

Kontrowersyjna przepławka
Entuzjazmu, który udzielił się wędkarzom przy budowie przepławki nie podzielają miejscowi archeolodzy i historycy. Rejon kompleksu zamkowego był ścisłym centrum miasta i szkoda, że przy budowie przepławki "zapomniano" o przeprowadzeniu badań archeologicznych, a te kosztują i opóźniłyby inwestycję. Jak twierdzą archeolodzy, w tym miejscu ze 100- procentową pewnością można znaleźć zabytki świadczące o historii miasta. Poszukiwacze skarbów, przeszukiwali z wykrywaczami, ziemię którą wywożono z wykopów przy budowie przepławki i cieszyli się znaleziskami. O tym informują na forach internetowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza