Kroplewski to jeden z najbogatszych biznesmenów w regionie. Jest właścicielem mię-dzy innymi zakładów drzewnych Poldan w Sławnie, nowoczesnego akwaparku w Darłowie i hotelu Jan. Znany z zamiłowania do morza i luksusu chce w ciągu dwóch najbliższych lat zrealizować swoje kolejne marzenie i jednocześnie projekt biznesowy.
– Wybuduję w Darłowie nowoczesną stocznię jachtową, która zajmie się produkcją dużych i luksusowych jednostek morskich – zapowiada biznesmen.
Burmistrz Darłowa pyta
Aby zrealizować ten cel, stanął do jednego z większych przetargów, który elektryzował opinię publiczną w ostatnim czasie. Chodzi o około 4-hektarową działkę z elewatorami zbożowymi wDarłowie, którą już trzeci raz na sprzedaż wystawiła państwowa firma PZZ Stoisław.
Po dwóch nieudanych próbach i obniżeniu ceny wywoławczej do ostatniego przetargu obok Kroplewskiego stanął reprezentujący gminę Darłowo wójt Franciszek Kupracz. Ostatecznie za cenę nieco przekraczającą 4 miliony złotych przetarg wygrał Kroplewski. Od razu rozpoczęły się spekulacje, po co mu działka z magazynami i całą infrastrukturą służącą do skupowania zboża od okolicznych rolników.
W spekulacje włączył się nawet skłócony ostatnio z Kroplewskim burmistrz Darłowa Arkadiusz Klimowicz, który na swoim blogu internetowym napisał: – Po co właścicielowi parku wodnego w Darłówku zbożowe elewatory? Ponoć deklarował w rozmowach, że chce tam wybudować hotel, a plan zagospodarowania przestrzennego na to nie pozwala – sugerował burmistrz. Zmianą właściciela niepokoją się również rolnicy odstawiający tu zboże.
To będzie stocznia
– Żadnego hotelu nie będę tam budował – odpowiedział nam Zygmunt Kroplewski. – W Darłowie mam kilka innych działek, na których mogę taki hotel postawić – choćby koło latarni morskiej – dodał. Zapewnił jednocześnie, że rolnicy nadal będą mieli gdzie odstawiać zboże. – Jestem w stanie prowadzić tę działalność sam lub odsprzedać część działki wójtowi gminy Darłowo. Wówczas zajmowałaby się tym gmina
– mówi Kroplewski.
Przedsiębiorcy najbardziej zależało na części działki ze starymi magazynami, gdzie chce w kooperacji z angielską firmą zbudować stocznię jachtową. – Na wprowadzenie pomysłu w życie potrzebuję około dwóch lat. Na razie jestem na etapie dogadywania szczegółów przedsięwzięcia z przedsiębiorcą z Anglii. On udostępni nowoczesną technologię, ja ziemię, ale na jakieś większe szczegóły jest w tej chwili jeszcze za wcześnie.
Prawo wymusza
Sprawę dodatkowo komplikuje fakt dziwnych procedur przetargowych. Okazuje się, że po rozstrzygnięciu przetargu reprezentujący dotychczasowego właściciela dyrektor PZZ Stoisław Albin Badower podpisze z Kroplewskim jedynie wstępną umowę u notariusza. – Prawo jest tak skonstruowane, że od tego momentu dotychczasowy zarządca i Skarb Państwa mogą skorzystać z prawa pierwokupu – tłumaczy Badower.
W tym przypadku prawo to przysługuje Zarządowi Portu Morskiego Darłowo i Starostwu Powiatowemu w Sławnie, które jeszcze nie podjęły decyzji, jak się zachować. Jeśli skorzystają ze swojego prawa będą musiały zapłacić cenę, jaką zaoferował Kroplewski.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?