Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tablice z rozkładami są dla wszystkich

Redakcja
Na tablicach elektronicznych wyświetlane są teraz tylko informacje o przyjazdach autobusów MZK. Inni przewoźnicy również mogą się tam znaleźć, jeśli będą do tego przygotowani technicznie.
Na tablicach elektronicznych wyświetlane są teraz tylko informacje o przyjazdach autobusów MZK. Inni przewoźnicy również mogą się tam znaleźć, jeśli będą do tego przygotowani technicznie. Krzysztof Piotrkowski
- Dlaczego na tablicach elektronicznych na przystankach są informacje tylko o autobusach miejskich? - pyta nasz czytelnik.

Od kilku tygodni na niemal 30 przystankach w różnych częściach Słupska zamontowane są tablice informujące o tym, za ile minut przyjadą autobusy poszczególnych linii. Nasz czytelnik zauważył, że wyświetlają się tylko informacje o autobusach miejskich.

- A przecież przewoźników w Słupsku jest więcej. Są przecież linie, które jeżdżą do Ustki czy innych miejscowości w regionie. Dla nich też powinno się znaleźć miejsce na tych tablicach - mówi pan Piotr, czytelnik ze Słupska.

W Zarządzie Infrastruktury Miejskiej dowiedzieliśmy się, że system dynamicznej informacji pasażerskiej jest otwarty na innych przewoźników.

- Aby jednak móc z niego skorzystać, należy mieć odpowiednie oprogramowanie, a autobusy muszą być wyposażone w autokomputery - mówi Jarosław Borecki, p.o. dyrektora ZIM. - Dzięki temu autobusy mogą wysyłać co 200 metrów lub co 20 sekund informacje do systemu o swojej aktualnej pozycji. Serwer aktualizuje je potem na tablicach. Tam są wyświetlane faktyczne czasy przyjazdów autobusów. Mogą się one różnić od tych, które znajdują się na tabliczkach zamontowanych w wiatach, jeśli są utrudnienia na drodze i autobusy stoją w korkach.

Dodaje, że system to wydatek, który musieliby ponieść przewoźnicy.

- Spotkaliśmy się z nimi jakiś czas temu i zachęcaliśmy do współpracy - mówi Jarosław Borecki. - Najbardziej zależy nam na połączeniach do Ustki. Chcielibyśmy przynajmniej testowo wyświetlać takie informacje na przykład na przystanku przy ulicy Wojska Polskiego.

Inni przewoźnicy systemem są zainteresowani. Wszystko jednak rozbija się o pieniądze.

- Taki system informacji jest bardzo przydatny pasażerom. Jednak aby do niego wejść, musimy się przygotować finansowo - mówi Katarzyna Krasińska-Żółć, członek zarządu firmy Nord Express. - Jednak koszt dostosowania jednego pojazdu to nawet siedem tysięcy złotych. A my autobusów mamy prawie 30. Jeśli zdobędziemy na ten cel unijną dotację, bardzo chętnie przyłączymy się do systemu, choć przecież jesteśmy przewoźnikiem regionalnym i tylko część przystanków, na których się zatrzymujemy, znajduje się w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza