Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociany polecą do ciepłych krajów z obrączkami (wideo)

Marcin Prusak
Obrączkowanie bocianów
Obrączkowanie bocianów Fot. Energa
Prawie 1500 młodych bocianów zaobrączkowali ekolodzy i energetycy w Polsce północnej i południowej. Ptaki obrączkowano także w regionie słupskim.

Druga edycja programu "Energetyczni obrączkarze" dobiegła końca. Przez dwa miesiące specjalnie przeszkoleni pracownicy firmy Energa, pod okiem przyrodników z Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Przyrody "pro Natura", znakowali bocianie pisklęta na terenie Polski północnej i centralnej. Obrączki pozwolą naukowcom śledzić trasy, jakie pokonuje bocian biały po opuszczeniu kraju.

Co roku, wraz z końcem sierpnia polskie bociany odlatują na zimę w cieplejsze rejony świata. Dokładne poznanie tras wędrówek tych ptaków to główny cel przyświecający akcji "Energetyczni obrączkarze", prowadzonej przez Grupę Energa i PTPP "pro Natura", która zakończyła się w połowie sierpnia. W tym roku energetykom udało się oznakować prawie 1.500 młodych boćków.

Bocianie sześcioraczki
W trakcie akcji obrączkowania ornitolodzy odkryli gniazdo (w Sokołowie koło Brześcia Kujawskiego), w którym na świat przyszło aż sześć młodych boćków. Jest to rzadkość i jednocześnie duże wydarzenie w światku ornitologicznym. - Podobne przypadki zdarzają się rzadziej niż raz na całą populację - ocenia Tomasz Królak, pracownik Energi z Brodnicy, który obrączkował sześcioraczki. To on został, podobnie jak rok temu, rekordzistą akcji "Energetyczni obrączkarze", z wynikiem aż 150 oznakowanych bocianich piskląt.

Pisklęta bocianów obrączkowano także w regionie słupskim? Ile u nas ich znaleziono. - Wiemy, ze takie przypadki były, ale nie mamy jeszcze dokładnych sprawozdań więc nie możemy podać dokładnych danych - mówi Krzysztof Konieczny, prezes PTPP 'Pro Natura".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza