Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA zatrzymało wczoraj burmistrza Białego Boru

Marian Dziadul, Andrzej Gurba
Burmistrz Franciszek Lech Kwaśniewski za każdym razem powtarzał nam, że czuje się niewinny i nie ma sobie nic do zarzucenia.
Burmistrz Franciszek Lech Kwaśniewski za każdym razem powtarzał nam, że czuje się niewinny i nie ma sobie nic do zarzucenia. Fot. Marian Dziadul
Prokurator zarzuca samorządowcowi przyjęcie łapówki. To ciąg dalszy afery, w którą zamieszany jest biznesmen Janusz R.

Wczoraj do ratusza w Białym Borze weszło pięciu funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Gdańska. Godzinę później wyszli stamtąd, ale już w towarzystwie burmistrza.

- Widziałem, że zabrali też Władysława K., pracownika gminy, który zajmował się budownictwem. Ale pozwolili mu jechać za sobą swoim samochodem - podzielił się z nami świadek zatrzymania białoborskich urzędników (nazwisko zastrzegł do wiad. red.).

Zatrzymania mają związek z podejrzeniem o korupcję przy prowadzonych inwestycjach w tej gminie.
- Na tę chwilę ja wiem niewiele - przyznał nam wczoraj mecenas Paweł Jóźwiak, adwokat z Koszalina, który reprezentuje zatrzymanego burmistrza. - Najprawdopodobniej chodzi o budowany obecnie prywatny dom przez burmistrza. My spodziewaliśmy się, że ten budynek może być kiedyś solą w oku, dlatego mamy najdrobniejsze pokwitowania na prowadzone tam prace.

Z naszych informacji wynika, że o korumpowanie burmistrza i innych urzędników podejrzewany jest przedsię-biorca Janusz R., który w gminie Biały Bór wykonywał różne inwestycje.

- To prawda, pan Janusz R. od trzech, a może nawet od ponad trzech lat wygrywał w naszej gminie wszystkie przetargi - przekazał nam Tadeusz Markiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Białym Borze.

- Na przykład remontował dawny biurowiec komunalki, budował drogi i remizę strażacką, remontował też świetlice - wymienił kilka prowadzonych prac przez firmę przedsiębiorcy z gminy Lipnica (pow. Bytów). I dodał: - Ale przecież za każdym razem były przetargi, były komisje.

Mecenas Jóźwiak twierdzi, że prywatnego domu burmistrza nie buduje bezpośrednio firma Janusza R.
- Wiem tylko tyle, że Janusz R. w kilku przypadkach był podwykonawcą, ponieważ dysponuje specjalistycznym sprzętem - tłumaczy adwokat.

Przewodniczącego białoborskiej rady zastaliśmy przy pracach w pasiece. Nic nie wiedział o zatrzymaniach! Wręcz zszokowały go wiadomości przekazane przez nas!

- Powinni mnie informować na bieżąco o sytuacji w gminie. Nikt z gminy nie przedzwonił - pożalił się przewodniczący.

Telefony stacjonarne i komórkowe przedstawicieli władz gminy Biały Bór wczoraj od południa zamilkły.
Przypomnijmy, o biznesmenie z Lipnicy informowaliśmy, gdy został zatrzymany w kwietniu tego roku i wypuszczony za poręczeniem majątkowym w wysokości 70 tysięcy. Ma zarzut wręczania łapówek. Razem z nim zatrzymano wtedy Zdzisława P., pracownika Nadleśnictwa Osusznica, który zajmował się też działalnością związaną z inwestycjami na terenie gminy Biały Bór. Mężczyzna ma zarzut przyjmowania łapówek. Zdzisław P. wyszedł z aresztu po kilku tygodniach, wpłacając 20 tysięcy złotych kaucji.

CBA od kilku tygodni badało przetargi na prace, które w gminie Biały Bór wygrała firma Janusz R. A jest ich cał-kiem sporo. Śledczy sprawdzają też związki firmy Janusza R. z budową domu burmistrza Białego Boru. Ustaliliśmy, że przedsiębiorca wykonywał część prac przy budowie domu Franciszka K. Chodzi o wykop pod fundamenty. Nasz informator twierdzi też, że firma Janusza R. dostarczyła część materiałów budowlanych oraz wykonywała wykopy pod stawy.

Dodajmy, że w korupcyjnej aferze związanej z tym samym biznesmenem w ubiegłym tygodniu aresztowany na trzy miesiące został Krzysztof Sz., kierownik wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim w Bytowie. Prokuratura postawiła mu zarzut żądania i przyjmowania łapówek. Chodzi o prawie 26 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza