Filmy i smyczki w "Kryterium"

Fakty

Czy "Kryterium" stanie się kinem trzeciorzędnym? O tym już niedługo zdecydują władze Koszalina

(fot. fot. Radosław Koleśnik)

Fakty

Koszalińskie kino "Kryterium" jest częścią Miejskiego Ośrodka Kultury. Wraz z ponownym rozpoczęciem działalności (w styczniu 2000 roku) pojawił się konflikt z Filharmonią Koszalińską, która miała być współgospodarzem sali. Okazało się, że wbrew wcześniejszym planom, sala kinowa nie spełnia wymogów sali koncertowej. Po kilku tygodniach sporów dyrekcja Filharmonii postanowiła dawać koncerty na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego.

Ekspertyzę przygotował specjalny zespół pod przewodnictwem Mieczysława Załuskiego, wiceprezydenta Koszalina. Miała ona ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy realna jest taka modernizacja sali, która umożliwiłaby korzystanie z niej także przez Filharmonię Koszalińską (pozbawionej własnej siedziby). Specjalistycznych wyliczeń i pomiarów dokonał Piotr Miecznik, profesor z Poznania. Według niego, w chwili obecnej sala kina "Kryterium" nie spełnia wymogów sali koncertowej. Głównie z powodu złego ukształtowania sufitu (zbyt duża chłonność akustyczna), braku dodatkowych powierzchni odbijających dźwięk oraz zbyt dużej sceny. Źle wypadła także ocena balkonu. Zdaniem Piotra Miecznika jest on za mocno wysunięty nad widownię, co sprawia to, iż powstający w sali pogłos jest zbyt niski. Koncerty wymagają, aby był on znacznie wyższy.
Co trzeba zrobić, aby to zmienić? Raport wyznacza trzy warunki: radykalną zmianę kształtu sufitu, zamontowanie dodatkowych powierzchni odbijających dźwięk oraz gruntowną modernizację sceny (chodzi o maksymalne wysunięcie orkiestry w kierunku widowni). W wyniku tych ulepszeń pogłos ma się zwiększyć o tyle, że będzie odpowiedni dla sali koncertowej. Zmiany te - jak można przeczytać w końcowych wnioskach podpisanych przez Elżbietę Reinholz, dyrektora Wydziału Inwestycji i członka powołanego zespołu - są do zaakceptowania. Ich koszt ma być znany najpóźniej w najbliższy piątek. Wtedy też zespół przygotuje wniosek, który trafi na obrady Zarządu Miasta. Ten zaś ostatecznie zdecyduje, czy przystąpić do modernizacji sali kinowej.
O całej sprawie pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Informowaliśmy, że władze miejskie rozważają możliwość przebudowy kina "Kryterium". Mieczysław Załuski przyznał wówczas , że akceptacja takiego pomysłu to faktyczny koniec "Kryterium" jako kina premierowego. Zastrzegł jednak, że ostateczna decyzja zapadnie dopiero wtedy, gdy znane będą wyniki prac zespołu. Nie wykluczył też dwóch innych rozwiązań problemu lokalizacji filharmonii. Pierwsze to przekazanie na jej potrzeby budynku przy ulicy Piłsudskiego (siedziba Muzeum). Drugie rozwiązanie to umieszczenie filharmonii w budynku przy ulicy Piastowskiej. Jednak zarówno w pierwszy jak i w drugi wariant oznacza budowę osobnej sali koncertowej. Przewidywany koszt: 30 mln zł.

Co z kinem?

Ewentualna modernizacja sali najprawdopodobniej spowoduje zerwanie umowy jaką do 2005 roku MOK zawarł z firmą "ECHO-CINEMA". Dzięki niej "Kryterium" funkcjonuje w prestiżowej sieci kin premierowych, czyli takich, do których wszelkie nowe na polskim rynku filmy trafiają w pierwszej kolejności. W ten sposób koszalińskie kino stałoby się kinem trzeciorzędnym. Pod znakiem zapytania stanęłaby też przyszłoroczna organizacja świeżo reaktywowanego filmowego Festiwalu "Młodzi i film".