MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto ma, niech da

MAGDALENA OLECHNOWICZ [email protected]
Henryk Soja prezentuje jedną z prac, jakie znajdą się na wystawie.
Henryk Soja prezentuje jedną z prac, jakie znajdą się na wystawie. Krzysztof Tomasik
Słupscy muzealnicy przygotowują wystawę poświęconą słupskim twórcom o niemieckim rodowodzie.

MASZ DZIEŁA, DZWOŃ

MASZ DZIEŁA, DZWOŃ

Słupszczanie, którzy mają obrazy Sauera i Wintera mogą je wypożyczyć muzeum. W Młynie Zamkowym przy Muzeum Pomorza Środkowego czeka na nie Henryk Soja, tel. 059 842 40 81.

Jej inicjatorką jest Isabel Sellheim, Niemka rodem ze Słupska. Historycy sztuki proszą o pomoc słupszczan. Poszukują dzieł dwóch twórców - Johannesa Sauera i Hansa Wintera.

Wystawy niemieckich twórców ze słupskim rodowodem prezentowane są w Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach od czterech lat. Mieliśmy już okazję podziwiać prace Margarette Neuss-Stube, Ullricha Bewersodorffa, a w minionym roku Rudolfa Hardowa.

Wszyscy mieszkali w oklicach Słupska. W latach międzywojennych tutaj przebywało grono malarzy, którzy utrwalali na płótnie i na papierze piękno tej ziemi. - To właśnie Isabel Sellheim wpadła na pomysł prezentacji. Sama odnajduje dzieła twórców. Dociera do osób, u których znajdują się prace.

Większość z nich mają kolekcjonerzy w Niemczech. Często osobiście przywozi te prace do nas - mówi Henryk Soja, kierownik muzeum w Klukach. - Ludzie interesują się tym, kto mieszkał na tych ziemiach przed wojną, co robił, czym się zajmował - mówi Isabel Sellheim. Z pasją opowiada o losach i życiu artystów.

Teraz zajęła się zbieraniem informacji o Sauerze oraz Winterze. - Obaj nie urodzili się w Słupsku, ale tu przyjechali i tworzyli. O Sauerze wiemy niewiele. Udało się ustalić tyle, że urodził się pod Sławnem w 1882 roku, z zawodu był rysownikiem, ale nie uczył rysunku, a w firmie był rysownikiem technicznym. Bardzo szybko wyspecjalizował się w malowaniu krajobrazów wydm.

ISABEL SELLHEIM

ISABEL SELLHEIM

Urodziła się w Słupsku, mieszkała wraz z rodzicami przy dzisiejszej ulicy Wandy 3. Z zawodu jest bibliotekarką, z zamiłowania - historykiem sztuki. Mieszka w Niemczech, we Frankfurcie nad Menem, od 10 lat także w Słupsku. W 2004 roku otrzymała od prezydenta miasta medal m.in. za pomoc w rekonstrukcji organów w kościele św. Jacka oraz zaangażowanie przy opracowaniu "Bajek regionu słupskiego". Współpracuje z Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku przy organizacji wystaw, pisze publikacje.

Po wojnie zlokalizowałam go w Heidelbergu. W Słupsku prawdopodobnie prowadził życie samotnika. Zmarł w 1961 roku. Mieszkał chyba przy ulicy Wolności - opowiada Sellheim. Winter przyjechał do Słupska wraz z rodzicami, gdy miał dziewięć lat. Mieszkał przy ul.Wojska Polskiego 22.

- Od dziecka był fizycznie upośledzony. Prawdopodobnie opiekunka upuściła go, gdy był maleńki. Był bardzo uzdolniony artystycznie. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Dreźnie i Dusseldorfie. W 1919 roku założył w Słupsku Miejskie Towarzystwo Sztuki. Wykonał serię drzeworytów przedstawiających Słupsk. Wraz z przyjaciółmi założył klub żeglarski. Od wiosny do jesieni mieszkał nad jeziorem Gardno. Zmarł w wieku 59 lat - mówi Sellheim.

Muzealnicy mówią, że wciąż wiedzą mało o artystach. - Jeśli ktoś ma jakieś informacje na temat tych twórców, to prosimy o kontakt. Będziemy szczęśliwi, jeśli słupszczanie odnajdą wśród swoich kolekcji, może gdzieś na strychu, prace tychże artystów. Z chęcią wypożyczymy je na okres wystawy - mówi Violetta Tkacz-Laskowska, historyk sztuki z muzeum w Klukach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza