Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą anteny telefonii komórkowej. Boją się o swoje i dzieci zdrowie

Aleksander Radomski
sxc.hu
"Jesteśmy wysoce zaniepokojeni planem montażu anten. Bardzo się obawiamy o zdrowie nasze i naszych dzieci".

"Biorąc pod uwagę, że anteny znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie naszych domów, wysoce prawdopodobny jest ich negatywny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Nie wyrażamy zgody na montaż żadnych anten. Nie wyrażamy też zgody na zwiększenie mocy anten już istniejących w okolicy naszych domów".

Protest o takiej treści do urzędu miejskiego wystosowało 11 mieszkańców ulicy Lawendowej i Makowej. Wszystko przez wniosek firmy Polkomtel, która na stacji bazowej tuż obok ich domu chce zamontować trzy anteny o mocy do czterech tysięcy watów.

Mieszkańcy piszą, że są zbulwersowani nonszalancją przedstawicieli urzędu, którzy ich zdaniem powinni dbać o ich interesy i zdrowie.

Przytaczają też trzy fragmenty ze specjalistycznych opracowań sporządzonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy wedle których pole elektromagnetyczne stanowi zagrożenie dla prawidłowej czynności układu sercowo- naczyniowego człowieka. Zaznaczają, że badania naukowe wykazały potrzebę daleko idącej ostrożności przy ekspozycji pola o wysokim poziomie.

- Tak naprawdę, to gdyby nie przypadek, o instalacji nowych anten nie dowiedzielibyśmy się wcale mówi
Marek Kulis, mieszkaniec z ul. Makowej. - Informacja na ten temat była przyczepiona do płotu otaczającego wieżę.

Zwykły kawałek kartki w plastikowej koszulce, ale kto się pod nim podpisał, tego już nie można było ustalić. My się po prostu zastanawiamy, ile tych kartek mogło zostać z tego płotu zerwanych - podkreśla i dodaje, że taka forma konsultacji nie jest właściwa. Przecież wieża o takiej mocy będzie bezpośrednio oddziaływać w promieniu około 500 metrów, a to oznacza, że wpłynie na całe osiedle Słowińskie.

Jego mieszkańcy o zmianach na wieży z pewnością nie wiedzą, bo nie byli bezpośrednio informowani. Jak się okazuje, urząd wcale nie musi tego robić. Nie wymagają tego przepisy, a kartka na płocie to przejaw niedawno opracowanej procedury w tej sprawie.

- Opracowanie takiej procedury jest wyrazem dobrej woli prezydenta Słupska - informuje Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta miasta. - Społeczeństwo informowane jest za pośrednictwem rozwieszenia informacji w miejscu planowanej inwestycji oraz za pośrednictwem stron internetowych Urzędu Miejskiego w Słupsku.

Przepisy nie wymagają też, aby dla tej konkretnej wieży bazowej trzeba było spełnić wymóg uzyskania decyzji środowiskowej (wówczas właścicieli sąsiednich nieruchomości uznano by za strony w postępowaniu administracyjnym). Co więcej, sam protest mieszkańców nie wpłynie negatywnie na
fakt przyjęcia przez urząd wniosku od Polkomtelu.

Mieszkańcy mogą jednak wpłynąć na prezydenta, aby ten nie zgodził się na instalację nowych anten.

- Rozmawiałem z pracownikami wydziału środowiska ratusza - mówi radny Jan Lange, do którego o pomoc zwrócili się mieszkańcy. - Wiem, że prezydent miał się nie zgodzić i nowych anten nie będzie.

Pismo w tej sprawie powinno wkrótce do nich trafić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza