Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes słupskiego szpitala i ikona Solidarności [komentarz]

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki - dziennikarz "Głosu Pomorza".
Zbigniew Marecki - dziennikarz "Głosu Pomorza". Łukasz Capar
Andrzej Sapiński, wpływowy prezes Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku powiedział w piątek (18 listopada) w Radio Słupsk, że w roli przełożonej pielęgniarek w kierowanej przez siebie placówce zatrudnił ikonę Solidarności.

W ten sposób chciał podkreślić kompetencje Jadwigi Stec, przewodniczącej Solidarności w szpitalu, którą niedawno mianował na stanowisko dyrektora ds. pielęgniarstwa. Myślałem, że spadnę z krzesła, gdy to usłyszałem.

Nie, nie śmiałem się z Jadwigi Stec, bo właściwie nie wiem, pewnie jak większość słupszczan, czy odegrała ważną rolę w styropianowym okresie Solidarności w Słupsku , na który lubią się powoływać różni - mniej lub bardziej uprawnieni - kombatanci z tego okresu. Śmiałem się natomiast z prezesa Sapińskiego, bo powinien sobie zdawać sprawę, że gdy już minęło przeszło 25 lat od czasu odzyskania przez Polskę pełnej niepodległości, używanie w publicznej debacie tego typu argumentu naraża go na śmieszność. W końcu żyjemy już w czasie, gdy argumenty polityczne powinny być wypierane przez argumenty związane z kompetencjami, a te Jadwiga Stec też posiada, bo dysponuje odpowiednim wykształceniem, a po 40 latach pracy w słupskim szpitalu zna go jak własną kieszeń. Na nich więc powinien poprzestać.

Za to zdziwiłem się, że pan prezes nie powiedział, choć dla wielu jest to widoczne, że awansował Jadwigę Stec także dlatego, że wyraźnie stanęła po jego stronie w trakcie trwającego cały czas sporu ze słupską poseł Jolantą Szczypińską z PiS, która przekonuje, że w słupskim szpitalu źle się dzieje. Na dodatek Jadwiga Stec, która jest także słupską radną, aby podkreślić, że nie zgadza się ze swoim środowiskiem, wystąpiła z Klubu Radnych PiS, który działa w Radzie Miejskiej w Słupsku. Nic więc dziwnego, że są tacy, którzy uważają, że prezes Sapiński poprzez swoją nominację w pewnym sensie zrekompensował pani Stec straty polityczne, wynikające z tego, że zdecydowała się na funkcjonowanie w radzie jako wolny elektron. Ci bardziej cyniczni tę nominację odbierają jeszcze inaczej. Uważają bowiem, że nominacja Jadwigi Stec jest formą gratyfikacji, bo nie tylko będzie miała wyższą pensję, ale na dodatek wzrośnie jej przyszła emerytura, bo już za kilka miesięcy pani Stec uzyska prawa emerytalne.

A tak na marginesie: przez długie lata byłem przekonany, że ikonami słupskiej Solidarności są mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, Edward Mueller czy Henryk Grządzielski. Teraz widać, że katalog ikon się rozszerza. I nic dziwnego, bo jak pamiętam, liczba członków ZBOWID (młodszym czytelnikom należy się wyjaśnienie, że Związek Bojowników o Wolność i Demokrację skupiał zaangażowanych w utrwalanie władzy komunistycznej w naszym kraju) zwiększała się w czasie, gdy zbliżał się upadek PRL-u, a ci ludzie stawali się coraz starsi, więc mieli ochotę na gratyfikacje wynikające z tej przynależności. Inna rzecz, że niedawno gdański IPN podczas uroczystości w Słupsku, kiedy wręczono przyznane przez prezydenta Krzyże Solidarności i Wolności, pokazał 17 ikon walki Polaków na Pomorzu Środkowym o niepodległość. Nie było wśród nich twarzy z pierwszych stron gazet.

Przeczytaj także inne artykuły:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza