MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wigilia z rodziną, a potem czas na imprezę!?

(dr)
Nową tradycją wśród młodzieży staje się świętowanie Bożego Narodzenia nie w tylko w domu z rodziną, ale też ze znajomymi w pubach i na dyskotekach

W Koszalinie w czasie świat otwarte będą na pewno:

W Koszalinie w czasie świat otwarte będą na pewno:

- w wieczór wigilijny oraz pierwszego i drugiego dnia świąt:
Pub "Bogusławka" (od godz. 20)
- w wieczór pierwszego i drugiego dnia świąt:
dyskoteka "Odyseja", dyskoteka "Neubrandenburg", Disco Pub Brok, restauracja "Fregata", pub "Va Banque", restauracja Pacific Blue"
- tylko po południu, drugiego dnia świąt:
"Green Pub" oraz pub "Pod Gryfami"

Podczas świąt większość lokali w Koszalinie i w regionie - w których wieczorami można potańczyć i wypić drinka czy piwo, za to niekoniecznie coś zjeść - jest czynna od lat.
Właściciele dyskotek i pubów mówią, że z roku na rok przybywa "świątecznych" klientów. Nie mają już wątpliwości czy otwierać. Wielu przekonało się o tym zarabiając podczas ubiegłorocznych świąt dużo więcej niż w normalny "weekend".
- Na dyskotece w pierwsze i drugie święto mieliśmy tłumy - opowiada pracownica dyskoteki "Odyseja" w podkoszalińskich Nowych Bielicach. Podobnie było w Disco Pubie "Brok". Pustkami świecił nieco "Kwadrans". Stali bywalcy - studenci - wyjechali w rodzinne strony.
Szefowie licznych w Koszalinie knajpek przyznają - nie bez żalu - że jeśli decydują się je zamykać w czasie świąt to tylko dlatego, że chcą mieć spokojne święta albo muszą wyjechać.
Kto rezygnuje z domowych, spokojnych świąt?
- Przeważnie młodzi. Chcą miło spędzić czas w gronie przyjaciół w ładnym miejscu. Widać, że bardziej potrzebują tych spotkań niż rodzinnych rozmów - uważa Walentyna Piątek, właścicielka restauracji "Pacifik Blue". - Poza tym, nie oszukujmy się. Ludzie często nie robią w domu żadnych rodzinnych spotkań i obchodzą tylko Wigilię - dodaje.
Dla wielu młodych święta to także jedyny czas, gdy znajdują wolną chwilę na spotkanie z przyjaciółmi, ponieważ mogą odłożyć na bok książki i zapomnieć o domowych obowiązkach.
W knajpkach i na dyskotekach w rodzinnych miastach bawią się też studenci, którzy na chwilę wracają do domów.
- Mój pokój dostała siostra, więc nawet nie mam gdzie zaprosić starych znajomych. Zresztą w pubie przy piwie jest weselej i bardzo dawno nie widzianych znajomych można spotkać - tłumaczy Bartosz, student z Warszawy.
Na dyskotekę do "Broka" pierwszego dnia świat na pewno wybiorą się w tym roku Marta z Białogardu (23 lata). Rzadko ma czas na zabawę, ponieważ codziennie dojeżdża na studia do Koszalina. Zabierze ze sobą kuzynkę Joasię (25 lat) - zazwyczaj jest zmęczona pracą i dojazdami do Połczyna Zdroju. Pojedzie z nimi Ewa (25 lat) - "stara, dobra" koleżanka z liceum. Może dołączą się dawni koledzy - obecnie studenci z Warszawy i Gdańska.
Dla wielu młodych ludzi rodzinne święta kończą się więc po śniadaniu pierwszego dnia świąt.
- Wigilijnego wieczoru na pewno nie chciałbym spędzać poza domem, ale siedzenie w domu przez całe
święta nie ma sensu - mówią zgodnie.

Ksiądz prałat proboszcz koszalińskiej parafii pw. Ducha Św.

nie potępia młodzieży i nowej "świątecznej" tradycji. Chociaż bliższe są mu naprawdę rodzinne święta. Takie, podczas których dzieci rozmawiają z rodzicami o planach, marzeniach, wspólnie odwiedzają krewnych i kościół.
- Spędzanie świąt na zabawie z przyjaciółmi zamiast w domu z rodziną nie jest grzechem. Jest tylko znakiem nowych czasów i innego świata, jaki nadchodzi. Świat ten nie sprzyja jednak budowaniu więzi rodzinnych, a jedynie trwaniu młodych w samotności. A to niedobrze - mówi ksiądz prałat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza