Według propozycji urzędników, flota dorszowa, do końca 2008 roku, miałaby być podzielona na tzw. trzy segmenty: jednostki całkowicie rezygnujące z połowów i przeznaczone do złomowania, deklarujące połowy w przyszłym roku oraz stojące w porcie.
Resort chce, by złomowaniu poddało się, co najmniej 30 proc. statków połowowych. Z kolei na połów dorsza popłynęłoby w 2009 roku 35 proc. obecnej floty połowowej.
Rybacy z tych statków mieliby do dyspozycji cały przyszłoroczny limit dorsza. Pozostali armatorzy zostaliby w portach, oczywiście za stosowną rekompensatą. Jej wysokość oszacowano wstępnie od 70 do 200 tys. zł, w zależności od wielkości jednostki połowowej.
System miałby obowiązywać przez trzy najbliższe lata, a więc wtedy, gdy musimy "spłacić" Brukseli przełowienie wątłusza w zeszłym roku.
Zaproponowano też rybakom, by jednostki łowiące wymieniały się, co roku ze stojącymi w portach, dobrowolny postój dorszowej jednostki nie mógłby trwać dłużej niż dwa lata, a armatorzy, którzy zrezygnowaliby z dorsza, mogliby poławiać inne gatunki ryb.
Rybacy do propozycji podchodzą z rezerwą, ale zapewniają, że przyjrzą się rozwiązaniom.
- Musimy poznać szczegóły, rozważyć za i przeciw i wtedy się do nich ustosunkujemy. Wydaje się jednak, że nie mamy wielkiego pola manewru - mówi Bogdan Waniewski, szef Stowarzyszenia Armatorów Rybackich.
Nieco odmienne zdanie mają rybacy skupieni w Związku Rybaków Polskich i Ogólnopolskim Komitecie Protestacyjnym Rybaków.
- To propozycja do przemyślenia, ale tylko w sytuacji, gdyby dorsza w Bałtyku pływało jak na lekarstwo. A jak jest, każdy widzi? Ryby jest pod dostatkiem - przekonuje Jerzy Wysoczański, szef ZRP.
Rybacy muszą teraz radzić. Czasu mają niewiele, bo ministerstwo rolnictwa poprosiło o odpowiedź w ciągu siedmiu dni.
Według propozycji Brukseli, przyszłoroczny polski limit połowowy dorsza ma łącznie wynieść 11299 ton - 9391 ton na Bałtyku Wschodnim i 1908 ton na Bałtyku Zachodnim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?