Andrzej Grzybowski od 20 lat prowadzi działalność gospodarczą w podwórku kamienic przy ul. Wileńskiej 12 i 12a. Najpierw obsługiwał punkt serwisowy firmy Polar. Później wykupił od tej firmy budynek i rozwinął działalność, świadcząc także usługi związane z klimatyzacją.
- Od pewnego czasu mam coraz większe problemy z mieszkańcami budynków spółdzielczych - opowiada Grzybowski. - Ciągle mają o coś pretensje, a gdy odmówiłem zgody na ustawienie pod moimi oknami śmietników, usłyszałem, że mnie tu nie chcą.
Szybko okazało się, że to nie są tylko pogróżki. Spółdzielnia zaczęła wygradzać działkę, a niedawno zainstalowano także bramę od strony wjazdu z ulicy Wileńskiej, jedynego dojazdu prowadzącego do zakładu Grzybowskiego.
- Boję się, że niedługo zostanie ona zamknięta na klucz, a wtedy stracę klientów. Wystąpiłem już nawet do spółdzielni o zgodę na wjazd dla mnie i moich klientów. Dostałem odpowiedź negatywną - relacjonuje Grzybowski.
Słupszcznin próbował nawet interweniować u prezydenta Słupska w tej sprawie, ale usłyszał, że to nie jest problem ratusza, ale sprawa między nim a spółdzielnią. Jednocześnie dowiedział się, że zgodę na zainstalowanie bramy wydał wojewoda pomorski.
- Nie chcemy nikogo niszczyć, ale musimy realizować wolę mieszkańców spółdzielni - tłumaczy z kolei Halina Ignacik, członek zarządu SM Czyn.
- Członkowie spółdzielni zdecydowali o wygrodzeniu ich działki. W ten sposób chcą poczuć się bezpieczniej. Problem w tym, że do zakładu pana Grzybowskiego przyjeżdża wiele samochodów, które zajmują miejsca do parkowania mieszkańców budynków. Poza tym - jak mówią spółdzielcy - pan Grzybowski myje na podwórku samochody i prowadzi codziennie bardzo długo swoją działalność. To przeszkadza mieszkańcom.
Ignacik przyznaje, że słupski ratusz nie chciał dwa razy wydać pozwolenia na zamknięcie podwórka bramą. Zgodził się na to wojewoda pomorski.
- Działaliśmy zgodnie z prawem. Decyzja jest ostateczna - podkreśla Ignacik. - Szkoda, że pan Grzybowski nigdy nie zwrócił się do nas, aby zorganizować spotkanie ze spółdzielcami. Może powinien zacząć od tego, a nie biegać ze skargami do różnych instytucji - sugeruje Ignacik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?